czwartek, 4 grudnia 2014

Zabawa w ... GRZAŃCA I MUFFINKI JAGLANE :)

Gdy nadchodzi czas przeziębień, kiedy na zewnątrz robi się bardzo zmiennie, raz ciepło, raz zimno, wtedy zaczynam się martwić o zdrowie naszych dziewczyn. Mam "świra"na punkcie chorowania, strasznie tego nie lubię (chyba jak każdy rodzic). Sam katar doprowadza mnie już do szaleństwa, a jak jeszcze pojawia się kaszel i gorączka ( co u nas jest rzadkością) to już całkiem świruję :) Dlatego tak dużą wagę przykładamy do dbania o odporność naszych dziewczyn o czym pisałam wam tutaj. I uwierzcie odkąd zmieniliśmy lekarza, a co za tym idzie nie stosujemy antybiotyków oraz odkąd pijemy tran i syrop czosnkowo-cytrynowy nasze dziewczyny nie chorowały bardziej niż katar, ewentualnie lekki kaszel zwalczony domowymi sposobami bez wizyty u lekarza. Okres przejściowy w tym roku przeszły bez żadnych dolegliwości. No ale taka sielanka nie mogła wiecznie trwać i nas też w końcu te straszne wirusy dopadły :( Katar ściekający powodujący odrywający się kaszel, brrrr. Ale oczywiście dzielnie walczymy. Stosujemy nasze specyfiki, o których już wiecie. W nocy mgiełka solankowa w nawilżaczu, w dzień syrop z cebuli i herbatka odkrztuszająca. Co jeszcze?

Syrop z pędów sosny - gęsty i bardzo słodki syrop z sosny jako lekarstwo często stosowany jest przez nasze babcie. To specyfik, którego nie może zabraknąć przy leczeniu przeziębienia. Pachnący syrop działa wykrztuśnie i bakteriobójczo. Zalecany jest przy problemach z górnymi drogami oddechowymi i zapaleniu gardła. Zawarty w syropie olejek sosnowy udrożnia drogi oddechowe, ułatwiając oddychanie. Witamina C, węglowodany i sole mineralne wspomagają układ odpornościowy całego organizmu. DZIEWCZYNKI GO UWIELBIAJĄ! :)
http://www.poradnikzdrowie.pl/

Oklepywanie - Nawet zwykły katar, ze względu na brak u dziecka umiejętności wydmuchiwania noska, może doprowadzić do gromadzenia się wydzieliny w płucach. Następstwem może być zapalenie płuc lub oskrzeli.Oklepywanie pleców dziecka ma działanie zarówno profilaktyczne, gdyż minimalizuje ryzyko zachorowania na zapalenie płuc czy oskrzeli, jak i lecznicze by wspomóc leczenie mukolityczne - ułatwia odklejanie się wydzieliny od ścianek, poprawia ukrwienie w płucach i zwiększa skuteczność lekarstw wykrztuśnych.
Dziecko powinno być oklepywane w pozycji na brzuchu, gdy jego głowa jest niżej niż reszta ciała. Umożliwi to łatwiejsze odkrztuszanie. Najlepiej położyć sobie dziecko na kolanach, lewą ręką przytrzymując je pod paszkami, by się nie zsunęło. Główka powinna być poza naszymi kolanami.Umiejętne oklepywanieNie oklepujemy dziecka otwartą dłonią. Prawidłowo ułożona dłoń powinna mieć kształt łódki (wewnątrz dłoni powinno być zagłębienie), dzięki temu uderzenia będą naturalnie amortyzowane poduszką powietrzną, która się utworzy w dłoni. Oklepujemy plecki od dołu do góry. Oklepywanie powinno być energiczne, dość silne i miarowe np. trzy uderzenia i przerwa, trzy uderzenia i przerwa itd. Zabieg ten powinien trwać góra 3 - 4 minuty, by dziecka nie zmęczyć i nie rozdrażnić. Dla dziecka powinna być to swego rodzaju zabawa a nie przykrość.
/http://www.mjakmama24.pl/.

Grzaniec - w wersji dla dzieci, taki trochę kompot z rozgrzewającym imbirem i zdrowym miodem, cytrusami i jabłkami. Pychotka. Robiłyśmy go w wersji z grejfrutem i w wersji bez. Dla dzieci polecam zdecydowanie bez, dziewczynki chętniej piły :) Posmak, który pozostawił grejfrut jednak je zniechęcał :)








A to reakcja na spróbowanie imbiru :)







Składniki:

2-3 jabłka
1 pomarańcza
1 grejpfrut
1-2 goździki
mały kawałek świeżego imbiru
2-3 plastry cytryny
1 laska cynamonu
2-3 łyżki miodu

Jabłka kroimy na ćwiartki i usówamy gniazda nasienne. Cytrusy obieramy ze skórki, podobnie imbir. Wszystki owoce i przyprawy zalewamy wodą i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy ok 10-15 minut. Podajemy ciepłe!!! :)

Kasza jaglana - nie dość, że to jedna z najzdrowszych kasz, to jeszcze działa osuszająco na śluzówkę nosa. Nasze menu w tym tygodniu jest bogate w tą kaszę. Jadłyśmy ją w wersji ze startym burakiem i fetą, w zupie, zapiekaną w kieszonkach z kurczaka (o czym niebawem na blogu) i w wersji słodkiej, o której dziś MUFFINKI Z KASZY JAGLANEJ. Nazwałam je MUFFINKI SAMO ZDROWIE :) Spójrzcie na składniki, a na pewno przyznacie mi rację :)













Składniki:

1 duże jabłko starte ma mus
3 banany, zgniecione
1/2 szklanki mleka
4 łyżki syropu klonowego lub miodu
1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej(ok.1/2 szkl.surowej)
2 szklanki płatków owsianych
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka gałki muszkatołowej

Wszystkie składniki wrzuć do jednej miski i dokładnie wymieszaj. Włóż papierki do formy na muffiny, wypełnij równo ciastem i piecz w 180 stopniach przez 25 minut.

SMACZNEGO!!!

4 komentarze:

  1. muffinki juz jutro u nas :) dzieki

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio bardzo często spotykam się z przepisami na bazie kaszy jaglanej. Ja ostatnio na obiad robiłam takie smażone placuszki z kaszy jaglanej z dodatkiem brokuła i jogurtu. Pycha były;]

    OdpowiedzUsuń
  3. wciąż mnie zachwycacie kochane dziewczynki:) ciocia olik

    OdpowiedzUsuń